poniedziałek, 30 września 2013

Potrenowane :)

Hej ;)
Dzisiaj miałam dzien lenia. Nie miałam ochoty na nic, a w szczególności na trening, ale gdy wrócilam do domu i spojrzałam na płytę Ewy, pomyślalam, że nie mogę tak po prostu odpuścić treningu.
Nie wycisnęłam jednak z siebie maxa. Raczej zrobiłam sobie luz, także w ćwiczeniach ;)

Po pierwsze dzisiaj ruszam ze swoim wyzwaniem, czyli pozbyciem sie boczków. Możecie o tym poczytac tutaj: Pierwsze blogowe wyzwanie
Dzisiaj wykonałam zestaw z pierwszego filmiku. Ćwiczenia były ciekawe, zestaw fajny ;) Dodatkowo jest lekki, więc nie zmęczymy się za bardzo ;)

Wcześniej nie znałam filmików z Cassey, jest to moje pierwsze spotkanie z nia, ale wydaje sie sympatyczna, a trening na boczki jest ok ;) Znacie może jakieś inne zestawy z nia, które możecie polecić? :>
Tera przeglądam kanal na Youtube, na którym są zamieszczane treningi nie tylko z Cassey: LivestrongWomen :)

Po drugie jutro mija miesiąc od kiedy po raz kolejny zaczęłam swoją metamorfozę. Można powiedzieć, że 1 września zaczęłam od podstaw, gdyż wcześniej miałam długą przerwę. Zatem jutro rano biorę centymetr i sprawdzam efekty, którymi na pewno podzielę się z Wami ;) To zmotywowało mnie do dalszej dzisiejszej pracy i nie skończyłam tylko na boczkach ;)

Po trzecie Ewa ;) Tak jak pisałam dałam sobie dzisiaj luz w ćwiczeniach, dlatego zdecydowałam się na najnowszy trening Body express (moja recenzja: body express). Mimo, że ćwiczenia są proste, a trening łatwy, to przez cały weekend czułam wszystkie mięśnie ;) Ale nie przeszkadzało mi to, bardzo lubię takie uczucie :)

Któraś z Was oglądała wczoraj "Kobietę na krańcu świata"? Ja czekałam na ten odcinek i tak jak zakładałam, jestem wstrząśnięta tą historią do teraz. Nigdy nie chciałabym doprowadzić sie do takiego stanu, być może to zmotywowało mnie do dzisiejszego treningu ;)

A Wy jak? Już po, czy jeszcze przed? ;D
Pozdrawiam :))

4 komentarze:

  1. ja dziś wolne od treningu, a raczej brak czasu na niego :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. znam to ;( na razie jakoś wplatam trening w obowiażki, ale coraz trudniej mi znaleźć czas ;(

      Usuń
  2. gratuluję wytrwałości i trzymam kciuki za pożądane efekty !

    OdpowiedzUsuń