niedziela, 22 września 2013

O mnie :)

Witajcie ;)
Na wstępie każdego bloga pojawia się troszkę rzeczy o jego autorze, więc podobnie powinno być ze mną. Troszkę o mnie mogłyście przeczytać w poście pierwszym, a teraz chciałabym dodać parę faktów. Jeśli któraś z Was post startowy czytała, to wie, że daleko mi do dobrej sylwetki, jednak wiem, że bez zdjęć ciężko ocenić rzeczywistość. Jestem jednak z tych osób, które wstydzą się swojego ciała. Nie wiem jak mogłam doprowadzić swoją sylwetkę do takiego stanu w jakim się znajduje, dlatego muszę coś z tym wszystkim zrobić. Kto wie, może za jakiś czas wstawie tu swoje zdjęcia, żebyście oceniły mój wygląd :)
Ale do tego długa droga...
Mam mnóstwo kompleksów, które chcę wyeliminować, dlatego nie będę na tym blogu spamować o tym jak nie podoba mi się moje to czy tamto :) Chcę tutaj motywować siebie i Was do zwalczania swoich słabości, a nie rozpamiętywania ich. To co będę publikować, będzie moim sposobem na motywacje i osiąganie wymarzonego celu. Może komuś przypadnie to do gustu i będzie mnie odwiedzał :)
Nie mam ideału swojej sylwetki, takiego wzorca, który próbuję osiągnąć. Każdy jest inaczej zbudowany, mamy inne geny, czy chociażby kości. Ja posiadam niestety grube kości, więc nigdy nie będę mieć figury jak dziewczyny z chudymi kośćmi. Chcę po prostu cieszyć się ze spoglądania w lustro :)

Oczywiście na początek musze powiedzieć co robię, żeby osiągnąć wymarzoną sylwetkę :)
Po pierwsze z racji zamiłowania do ćwiczeń Ewy Chodakowskiej, od 1 września regularnie robię Turbo spalanie :) (w planach mam zrobić 100, zobaczymy czy wytrwam :)
Od tego tygodnia zapisuję się na siłownię i jeśli czas pozwoli dołożę do tego aerobik bądź jogę.

Jeśli mamy schudnąć lub wyrzeźbić ciało potrzebna jest... znienawidzona przez każdego dieta. Jako takiej nie stosuję żadnej, gdyż nie wierzę w żadne diety cud (chociaż kiedys po jednej, która trwała 2 tygodnie, schudłam 6 kilo i nie miałam efektu jojo, jednak zapomniałam jak się nazywa ;<). Jestem wegetarianką, zatem moja dieta już jest ograniczona o pewne produkty. Jednak co do reszty, uważam, że wszystko jest dla ludzi. Jeżeli mam ogromną ochotę na coś słodkiego, to czemu mam się zmuszać, żeby tego nie jeść? W odpowiednich ilościach nic nie powinno szkodzić, trzeba tylko robić wszystko z umiarem :)
Jeśli podejmę wyzwanie i spróbuje stosować jakąś dietę, z pewnościa Was o tym powiadomię :)

Dzisiaj mamy 22 września, zatem już niedługo mija miesiąc odkąd zaczęłam robić Turbo spalanie. Efekty mają być już po 4 tygodniach zatem 1 października zrobię pierwsze od miesiąca pomiary i zobaczymy jak wyglądać będą postępy :)

Trzymajcie się :)

P.S to, że zaczęłam robić turbo spalanie 1 września nie oznacza, że dopiero wtedy zaczęłam ćwiczyć ;) robie to od jakiegoś czasu, jednak było to bardzo nieregularne i nie przynosiło efektów :)

1 komentarz: